![]() |
#1 | ||
Jeden z wielu
Zarejestrowany: styczeń 2016
Skąd: Dom pod pękniętym niebem
Posty: 7 682
|
![]() Kwestia życia Cytat:
Przez miasto podróżują tłumy, obywatele, podróżnicy, straż i różne mendy przetaczają się przez stolicę. Stoicie naprzeciw tablicy ogłoszeń, obydwaj z uwagą czytacie ogłoszenie. Na pierwszy rzut oka widzicie, iż pisane było w wielkim pośpiechu, świadczy o tym niedbały sposób wysławiania oraz nierówno zapisane wyrazy. Spykers: Zauważasz patrol straży, który właśnie zmierza do koszar, najwyraźniej właśnie skończyli obchód, rozmawiają ze sobą radośnie i aż promienieją szczęściem. Fexo: Widzisz dwóch mężczyzn, którzy zza waszych pleców z uwagą czytają ten zwitek papieru, po wszystkim porozumiewawczo się do siebie uśmiechają i ruszają w kierunku portu. |
||
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
† † †
Zarejestrowany: maj 2016
Skąd: † † †
Posty: 1 010
|
![]() Fexo dostrzegając za swoimi plecami dwóch mężczyzn którzy uważnie czytali ogłoszenie początkowo ich zlekceważył jednak coś mu się w nich nie podobało. Nie wiedział czy to ten ich uśmieszek czy coś innego. Na wszelki wypadek gdy mężczyźni oddalili się na bezpieczną odległość szturchnął Eddæra.
-Widziałeś tych dwóch? - Wskazał mu na odchodzących w stronę portu mężczyzn
__________________
† In Bellonae hortis nascuntur semina mortis
† |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zwiadowca
Zarejestrowany: lipiec 2014
Skąd: In the mind's eye
Posty: 2 663
|
![]() -Widziałem, czułem ich niemiły oddech - odparł Eddær zerkając na listę - Nie lubię tego robić, ale musimy się rozdzielić. Idź szybko za nimi, tylko żeby cię nie zauważyli. Zobacz, gdzie pójdą. A ja postaram się jak najszybciej dotrzec do tego całego Vinicka.
__________________
At the end of the river the sundown beams
All the relics of a life long lived Here, weary traveler rest your wand Sleep the journey from your eyes |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
† † †
Zarejestrowany: maj 2016
Skąd: † † †
Posty: 1 010
|
![]() Jasna cholera jak zawsze najgorsza robota spada na mnie - Fexo syknął pod nosem i spojrzał w kierunku w którym oddalili się mężczyźni. Złapał głęboki oddech postanawiając wtopić się w tłum tak by nie spuścić ich z oczu zachowując jednocześnie odpowiednią odległość.
__________________
† In Bellonae hortis nascuntur semina mortis
† |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zwiadowca
Zarejestrowany: lipiec 2014
Skąd: In the mind's eye
Posty: 2 663
|
![]() -Nie ryzykuj zbytnio! Jeśli poczujesz zagrozenie, zaraz wracaj! - powiedział Eddær do odchodzącego Fexo.
Sam tymczasem ruszył w stronę górnego miasta.
__________________
At the end of the river the sundown beams
All the relics of a life long lived Here, weary traveler rest your wand Sleep the journey from your eyes Ostatnio edytowane przez Spykers : 09-10-16 o 01:00. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Jeden z wielu
Zarejestrowany: styczeń 2016
Skąd: Dom pod pękniętym niebem
Posty: 7 682
|
![]() Fexo: Bez wahania ruszasz za dwójką. Starasz się wtopić w tłum, toteż wędrujesz w ścisku. Tamci dwaj bez przerwy się rozglądają, lecz najwyraźniej cię nie zauważyli, bowiem idą dalej. W pewnym momencie zauważasz iż znikają, szybko skręcając w jakiś zaułek.
Znajdujesz się w porcie, wokół kręcą się liczni handlarze, w pobliżu bawi się grupa dzieci. Jest gwarno i wesoło. Spykers: Ruszasz w stronę górnego miasta, postanawiając spotkać się z klientem. Żwawo ruszasz ulicą, gdy nagle spotykasz na swej drodze jakiegoś mieszczana, który odzywa się do ciebie tymi słowy: - Bądź pozdrowiony! Czy wiesz gdzie mogę znaleźć siedzibę niejakiego Smutasa, mistrza sztuki zielarskiej? Miałem mu dostarczyć zapas roślin halucynogennych, ale za cholerę nie mogę znaleźć jego pracowni. Już nawet do kilku skrybów zawitałem. Wszyscy mnie tylko przestrzegają, bym sobie darował i lepiej ruszył na spotkanie trolla, niż tego mężczyzny. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
† † †
Zarejestrowany: maj 2016
Skąd: † † †
Posty: 1 010
|
![]() -Najciemniej pod latarnią - Pomyślał Fexo i zastanowił się nad kolejnym ruchem. Ich było dwóch, a on sam dla tego postanowił przejść w niedalekiej odległości od zaułka by zerknąć dokąd udali się mężczyźni, a potem podejść do jednego z handlarzy dla niepoznaki.
__________________
† In Bellonae hortis nascuntur semina mortis
† |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zwiadowca
Zarejestrowany: lipiec 2014
Skąd: In the mind's eye
Posty: 2 663
|
![]() -Mogę dostarczyć twoje rośliny, ponieważ akurat zmierzam w jego stronę a to nie mały kawałek drogi. - odparł Eddær. "I u Vinicka na pewno też już byl" - pomyślał.
__________________
At the end of the river the sundown beams
All the relics of a life long lived Here, weary traveler rest your wand Sleep the journey from your eyes |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Jeden z wielu
Zarejestrowany: styczeń 2016
Skąd: Dom pod pękniętym niebem
Posty: 7 682
|
![]() Fexo: Ruszasz przed siebie, przechodząc tuż obok zaułka. Udaje ci się zauważyć iż obydwaj mężczyźni tam stoją i wpatrują się w tłum z grobowymi minami, jeden z nich przez chwilę uważnie cię obserwuje, lecz w żaden sposób nie reaguje.
Przechodzisz dalej i stajesz przy pierwszy stoisku. - Co podać? Najlepsza bielizna w mieście, dodatkowo po przystępnej cenie. Panicz z pewnością znajdzie coś dla siebie. - Zaczyna. Spykers - O nie! Ja muszę to dostarczyć do rąk własnych, nie mogę ryzykować, że przejmie to str... - Przerywa nagle i zmieszany kontynuuje. - Jeszcze by mnie z pracy wylali, jakbym dał to komuś innemu. Więc wiesz gdzie go mogę obecnie spotkać? |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zwiadowca
Zarejestrowany: lipiec 2014
Skąd: In the mind's eye
Posty: 2 663
|
![]() Eddær rozejrzał się wokół.
-No dobra, chodź, zaprowadzi cię - powiedział po chwili. I postanowił ruszyć w stronę portu, do jednej z ciemnych uliczek...
__________________
At the end of the river the sundown beams
All the relics of a life long lived Here, weary traveler rest your wand Sleep the journey from your eyes |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
† † †
Zarejestrowany: maj 2016
Skąd: † † †
Posty: 1 010
|
![]() -Niestety szukam czegoś dla mojej dziewuchy bo nie daje mi spokoju i ciągle narzeka, że nie ma gaci - Fexo odmachał handlarzowi kierując się w stronę tłumu z zamiarem wyjścia z portu.
-Nie ma co ryzykować - Wymamrotał do siebie
__________________
† In Bellonae hortis nascuntur semina mortis
† |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Jeden z wielu
Zarejestrowany: styczeń 2016
Skąd: Dom pod pękniętym niebem
Posty: 7 682
|
![]() Spykers: Kupiec po chwili wahania przystaje na twą propozycję, jednocześnie ściska paczuszkę tak mocno, jakby całe jego życie od niej zależało, przy tym stara się być nadzwyczaj ostrożny w obchodzeniu się z nią.
Ruszacie w stronę portu. Prowadzisz mężczyznę do jednej z mrocznych uliczek, gdy znajdujecie się w najbardziej gwarnej części miasta, widzisz głowę znajomego jaszczura, który najwyraźniej przegląda bieliznę. W końcu docieracie na miejsce. Uliczka jest pusta i zaniedbana. - A więc... Mistrz Smutas mieszka w tak nieciekawej okolicy? - Pyta posłaniec. Fexo: Ruszasz z powrotem w stronę dolnego miasta, bez wahania zmierzasz przed siebie, gdy nagle, w zaułku w którym wcześniej zniknęli dwaj mężczyźni, miga ci twarz Myrtańczyka, który najwyraźniej ruszył gdzieś w głąb portu. Z zaułka prowadzi cienka ścieżka, znikająca w mroku pomiędzy domostwami. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post / autor |
Fexo - Dorota jak Pieszczota | Smutas | Sesje RPG | 171 | 12-09-17 22:20 |
Fexo, Spykers - Kto mi wypija zapasy? | Smutas | Sesje RPG | 154 | 01-11-16 19:27 |
Magowie, a kwestia celibatu... | McGandalf | Myrtana | 19 | 13-01-10 21:57 |
kwestia nagura | Bardelik | Porady i triki | 2 | 04-02-05 13:26 |
Ponownie kwestia czarów | sojan | Pomoc | 10 | 12-05-04 15:43 |