![]() |
#1 | |
Zarejestrowany: czerwiec 2009
Skąd: Kanevar
Posty: 504
|
![]() Praca żadnego miejsca na podium nie zdobyła.
Gówniane Królestwo - Ahhh! - Ihhhh! - Ehhhh! Bezimienny Bohater od kilku godzin przesiadywał w swoim klopie. Zjadł sporo czekoladowych tortów na wczorajszym weselu. Zatwardzenie było okropne i nawet herbatka ziołowa nic nie pomagała. Oczy jego całe zaczerwienione, od bezkresnego parcia. Zwieracz odbytu ledwo się trzymał i aż posiniał z wysiłku. Wtem ni stąd, ni z owąd czarna masa wydostała się z otworu wylotowego. To była ogromna ulga dla naszego Bezia. Ale kultura nakazuje spłukać… Toteż Bezimienny łapie za spust, w sedesie wiruje. Wtem noga jego staje na błocie, ślizg, lot i wprost w wirujący sracz. Ale co to!? Tam coś jest. - Przygoda! – Krzyczy Bezio nurkując razem ze swoimi odchodami i wodą. Płynie tak płynie i nagle widzi ciemność. Czas uciekać z tej długaśnej rury! *** Bohater wpadł do kanału. Reszta ścieków spłynęła w stronę oczyszczalni. Bezimienny wkrótce się opamiętał i prawie pożygał na myśl, że nurkował we własnej kupie. Postanowił wyjść z kanałów, więc szedł wzdłuż tunelu z myślą odnalezienia drogi powrotnej. Wtem zobaczył jakąś postać. Była nieduża, może półmetrowa. Miała brązowawy kolor ciała i wyglądała jak… maść albo pasta. - Kim jesteś? – Wytrzeszczył gały kanałowy turysta. - Witamy w granicach Królestwa Kału! Nasz król chętnie cię zobaczy! – Odpowiedziała kupka. Zaprowadziła Bezimiennego do większej groty. Było tam więcej takich kupek. Mieszkali w domach, zrobionych ze śmieci. Strasznie tam cuchnęło. Jednak uwagę bohatera przykuł szczególny okaz. Była to wielka kupa, która siedziała na śmieciowym tronie i miała koronę z liści. Pozostali kłaniali się jej i usługiwali. - Stworzycielu! Oh nasz stworzycielu! – Zaczął zawodzić Gówniany Król, bo właśnie nim była ta wielka kupa. - Powołałeś nas do życia przez ostatnie godziny! Najpierw powstałem ja, a potem reszta kupek! Byłem największy dlatego zostałem dowódcą! – Opowiadał. - Chcę stąd wyjść! – Bezio tupnął nogą, także domy kup się pozawalały. Wtedy król się wściekł. Przywołał jakiś odchód w płaszczu i nasłał go na przybysza. - Jakem Najwyższy Kloc Smrodu! Od teraz jesteś niewolnikiem Królestwa Kału. Będziesz musiał wykonać 7 brudnych prac. – Orzekł ten śmierdzący czarodziej. Chęć wyjścia z tego kupolandu przewyższyła chęć zemsty na królu. Bezimienny poddał się pracom. Czekał cierpliwie na instrukcję. - Pierwsze zadanie to pozbycie się Królestwa Kozich Bobów. Te parszywe stwory zostały wyprodukowane przez farmerów, którzy spuszczali odchody kóz do kanalizacji. Masz zabić ich Bobiego Króla. – Wyjaśnił Najwyższy Smród. Bezio przyjął to bezstresowo. Wyruszył według mapy kanałów do tego całego królestwa i rozgniótł butem boba. Z drugim zadaniem było trochę trudniej… - Teraz idź po świeżą ściekówkę i podlej plantację pleśni. - Ściekówkę? – Zdziwił się jedyny człowiek w tamtej okolicy. - Ah… To taka nasza kranówa… Płynie tymi no… kanałami. – Wyjaśnił zakłopotany Kloc. Wszystko przeszło bez zarzutów. Otwartą dłonią Bezimienny nabrał trochę ścieków i polał pola, gdzie błyskawicznie wyrosła wysoka pleśń. - Będzie jedzenia na cały rok! Dobra, a teraz zrób mi kąpiel z bąbelkami! - Jeszcze czego kupo gówna! Zrywam umowę. Sam znajdę wyjście! – Zdenerwował się wykorzystywany Bezio. Wyszedł z tej śmierdzącej nory i wskoczył do ścieków. Płynął nimi, aż do… kraty, która oddzielała go od świeżego powietrza. Lecz nie z takimi przeciwnościami sobie radził! Jeden kop z półobrotu i kratki już nie było. Teraz widział zieloną łąkę, przerwaną ściekową rzeczką. Rosły tam bujnie rośliny, bo ludzki kał to świetny nawóz. Po chwili zorientował się, gdzie jest jego dom. Poszedł w tamtą stronę i o dziwo trafił. Jednak to nie koniec… Żądza zemsty pozostała. Po powrocie do domu rezolutny Bezimienny odwiedził pewnego alchemika. Tak się złożyło, że miał on rozwiązanie całej sprawy. - Witaj! Właśnie wymyśliłem coś świetnego! – Podniecał się dziadunio. - Taaa? - Nazwałem to Dobry Odświeżający Miły Ewidentnie Supernowy Tani Oszczędny Specyfik. - Co za nazwa… Do czego to służy? - Do czyszczenia kibli kretynie! Oczy bohatera się zaświeciły. Prędko wziął całą beczkę wywaru i energicznie wlał go do swojej muszli. Zaczęło bulgotać, potem poszła para i… wyłonił się piękny liliowy zapach. Bezio miał świadomość, że właśnie zamordował całą populację kup. - DOMESTOS! Miliony gówien zginie! – Dodał na zakończenie. *** Od tamtej pory wynalazek alchemika został wprowadzony do życia. W kanałach pachniało ładnie i zawsze było czysto. Mimo to po kilku latach musiano go wycofać, ponieważ zagrażał życiu Szczurów Ściekowych, które de facto znajdowały się pod ścisłą ochroną.
__________________
Były Oficer Straży Miejskiej ![]() Wieczny Sługa Prawa | Rodzina | Redaktor Głosu Khorinis
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Potentat Stringów
Zarejestrowany: sierpień 2008
Skąd: Żelazny Tron
Posty: 1 412
|
![]() Nie nie, za duży hard jak dla mnie. Rozumiem, że taki był temat, ale nie sądziłem, że ktoś może mieć aż taką wyobraźnię i pomysłowość. Bezimienny zwiedzający krainę gó**a? Naprawdę momentami wyobraźnia autora mnie wręcz przerażała. Wydaje mi się, że nie oto chodziło przy tworzeniu pomysłu. Praca mi się nie podobała, Bezimienny wydawał się nie przejmować pewnymi faktami, jak choćby ten z samym przebywaniem w takim świecie. A sam koniec był mało śmieszny. Autor przede wszystkim powinien się skupić na tworzeniu bardziej innowacyjnych pomysłów. Z wnikliwszej analizy wyłapałem:
Zowąd razem. Pisze to dlatego, że nieczęsto występuje to słowo. Strasznie nie lubię, gdy ktoś tak zdania buduje. Ma to na celu przyśpieszenie akcji, ale mimo wszystko dziwnie mi to zawsze brzmiało. Mowa oczywiście o "płynie tak płynie". W tym przypadku "tak, że" raczej osobno. Recenzja wykonana na zlecenie Gildii Pisarzy.
__________________
Mag Ognia - Stolica Królestwa Innosa Zostawiając tu kawał życia.
Ostatnio edytowane przez Calzedo : 05-03-10 o 10:40. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post / autor |
Bezio w WC - praca konkursowa | Smutas | FanFick | 1 | 27-02-10 16:25 |
List Miłosny Smutasa - praca konkursowa | Smutas | FanFick | 2 | 25-02-10 13:40 |
Historia jakby prawdziwa - praca konkursowa | Smutas | FanFick | 0 | 15-07-09 11:24 |
"Pamiętnik dyplomaty" - praca konkursowa | Smutas | FanFick | 2 | 24-03-09 10:18 |
Plenacoris - kolejna praca konkursowa | Smutas | FanFick | 5 | 19-02-09 10:59 |