![]() |
#13 | |
Rasowa prostytutka
Zarejestrowany: maj 2018
Skąd: 5 krąg piekielny
Posty: 31
|
![]() - Zróbmy tak. Ruszysz sam, ale w tym momencie, natychmiast. - kobieta szybkim krokiem podchodzi do Epikura i obejmuje go w pasie ręką, w której sztyletu nie trzyma. Kokieteryjnie szturcha go przy okazji biodrem. Mężczyzna czuje jej zapach, pachnie połączeniem czegoś kwiatowego z kaszą manną i z wydzielinami płciowymi. O dziwo nie pachnie brudem i rynsztokiem.
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Ma admina
Zarejestrowany: styczeń 2016
Posty: 7 460
|
![]() Epikur krzywi się na ten zapach, zgorszony nieco i odsuwa się od niej, ostentacyjnie pociągając nosem.
- Pójdę, ale nic nie obiecuję. Odsuń się, twój zapach drażni mnie w nozdrza - prycha i powoli rusza w kierunku wyjścia z tawerny, zamierzając skierować się ku północnej bramie, by podpytać tamtejszego strażnika. Idzie spokojny, nucąc pod nosem i kontemplując rozmyślania o gejowości ruchania płaskich lasek i bycia Smutasem, oceniając ostatecznie, że to drugie jest zdecydowanie gorsze i bardziej obrzydliwe. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Rasowa prostytutka
Zarejestrowany: maj 2018
Skąd: 5 krąg piekielny
Posty: 31
|
![]() Kontemplacje Epikura kończą się wraz z momentem dojścia do bramy. Ku jego niezadowoleniu, dwójka strażników oddelegowanych do pilnowania wjazdu do miasta pochrapuje donośnie, opierając się o mury. Epikur dostrzega też rzuconą w kąt, błyszczącą w świetle księżyca butelkę mocnego alkoholu, z którym w żadnej tawernie wcześniej się nie spotkał. Swąd napoju nie jest szczególnie przyjemny, ale można po nim stwierdzić, że zawierał więcej procentów niż zwykle piwo. Nic dziwnego, że strażnicy nie mieli żadnych pytan do opuszczających miasto przybyszy.
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Ma admina
Zarejestrowany: styczeń 2016
Posty: 7 460
|
![]() Alkohol na służbie. To miasto schodzi na psy bardziej niż powinno. Kogo ten Epikur mianuje obrońcami miasta?
Bez wahania chwyta butelkę, unosi, obwąchuje zawartość, a następnie bierze solidny łyk, starając się ją opróżnić. Obrzuca "bramkarzy" jeszcze jednym spojrzeniem, by następnie jednemu z nich przywalić z flaszki w ramię, poprawiając siarczystym plaskaczem w policzek. Nigdy nie tolerował partactwa. Idiotyzm? Przejdzie. Niedbałość? Też. Ale całkowite olewanie obowiązków? Nie na jego wachcie. Od razu po tym przezornie cofa się o krok, ludzie w pijanym widzie mają bowiem tendencję do agresji, zwłaszcza gdy ktoś ich wyrwie ze snu. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post / autor |
Spalona winnica - Ancoron | Mika 123 | Sesje RPG | 74 | 27-01-18 18:51 |
Ancoron - Pod tęczą | Smutas | Sesje RPG | 154 | 21-10-16 16:01 |
Ancoron - Penetracja kanałów | Smutas | Sesje RPG | 70 | 09-03-16 21:41 |
Dziecko Beliara | Nigson | WIP | 19 | 20-04-06 14:51 |
Lunar- Dziecko Księżyca | Masterblaster | WIP | 7 | 17-01-06 12:23 |