![]() |
#1 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() Celem sesji instruktażowej jest zapoznanie obywateli Archolos ze wszelkimi niuansami, jakie mogą spotkać gracza i Mistrza Gry podczas rozgrywania kolejnych przygód. Ponadto, jeżeli wcześniej nie uczestniczyłeś w podobnych formach zabawy, będzie to doskonała okazja, aby poznać generalnie zasady role-play w wydaniu opracowanym przez założycieli fanklubu.
Dla zwiększenia czytelności tekstu, wszelkie uwagi, wskazówki czy ważne spostrzeżenia, będą ujmowane w nawiasy kwadratowe. W podsumowaniu każdego posta Mistrza Gry znajdą się tymczasem ciągi przyczynowo-skutkowe, związane z umiejętnościami i atrybutami oraz aktualną sytuacją fabularną, które doprowadziły go do podjęcia konkretnych decyzji. W sesji zobrazowano: 1. Wybór przez gracza jednej z kilku ścieżek dalszego prowadzenia fabuły w dialogu z NPC. 2. System walki. 3. Wykorzystywanie wyuczonych umiejętności. 4. Zależność niektórych dostępnych możliwości od wysokości atrybutów. 5. Ogólne zasady prowadzenia role-play. Farmerzy ze wschodnich okolic Dusen [patrz mapa] donieśli miejscowej Straży o tajemniczych grupach osób, które od kilku dni, pod osłoną nocy, przemieszczają się w kierunku puszczy i nikną tuż za ścianą lasu. Z obawy przed kolejną plagą złodziei owiec, właściciele ziemscy, nie czekając na reakcję milicji, najęli własnych wojowników do ochrony posiadłości. Straż postanowiła tymczasem wezwać z miasta stołecznego pomocnika, będącego w stanie rozwikłać zagadkę i odkryć kryjące się w gęstwinie niebezpieczeństwa. Uczestnicy: GPP4 Cel sesji: Zapuść się w las na wschód od Dusen i rozwiąż problem, z którym zmaga się lokalna Straż. Stoisz przed domem Alberta Gellena, na terenie jego majątku ziemskiego. Za piętnaście minut ma się rozpocząć spotkanie z jednym z oficerów duseńskiej Straży Miejskiej. Jako że żołnierz jeszcze nie dotarł, zaczynasz rozglądać się wokół. Po prawej dostrzegasz farmera, który schylając się, plewi rabaty w przydomowym ogródku. Po lewej widać ścieżkę do wielkiego magazynu zboża. Tu i ówdzie biegają kurczaki. Za sobą zostawiłeś kuchnię oraz sypialnię dla parobków. Nagle podchodzi umorusana ziemią chłopka. - Kolejny najemnik? Gdyby stryj był bardziej męski, sam stanąłby do walki. Choćby z pogrzebaczem! - Kobieta uśmiechnęła się.
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() - Nie, jaśnie pani, jestem tu w innej sprawie - Garrett odwzajemnił uśmiech, starając się zrobić dobre wrażenie. Jako że do spotkania zostało jeszcze trochę czasu, postanowił wpierw uzyskać kilka informacji od miejscowych.
- A zatem jesteś, pani, bratanicą Alberta Gellena, czy tak? Mogłabyś mi coś o nim opowiedzieć? Ciekaw jestem niezmiernie, dlaczego zaczął masowo zatrudniać najemników. Spodziewa się jakichś kłopotów? - kontynuował awanturnik, licząc na to, że dowie się czegoś nowego. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() Farmerka machnęła ręką.
- A chodzą takie plotki, coby wrócić mieli złodzieje owiec i zboża. Wszyscy sąsiedzi się tym przejęli, więc i stryjowi się udzieliło. Ktoś widział ludzi idących w nocy do lasu. No ale kto wie czy to nie jakaś para szukała zacisznego miejsca. - W głosie kobiety słychać było sceptycyzm. W oddali rejestrujesz kolumnę chłopów wracających z pola na obiad. Orientujesz się, że jest około południa.
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() - Dziękuję za informacje - Reghan skinął lekko głową, pozwalając kobiecie wrócić do pracy.
Łotrzyk rozejrzał się uważnie po okolicy, ale nigdzie nie mógł dostrzec oficera Straży. "Skąd to opóźnienie?" - zadał sobie pytanie w myślach. Czekanie powoli stawało się irytujące. Postanowił więc przepytać jeszcze chłopów, którzy wracali z pola. Widząc, że zmierzają do kuchni, usadowił się przy jednym ze stojących tam stołów. Powitał ich następującą kwestią: - Czołem, panowie. Jak idzie praca? Obyło się bez problemów? |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() Kuchnię oświetlają smugi światła, wydobywające się z rozpalonego kominka. Jedna z farmerek w wielkim kotle miesza kolejne składniki potrawki drobiowej.
- A idź pan... - zaczął rolnik z siwą brodą. - Znowu polne bestie. Najemnicy oczywiście nie reagują. - Waćpan im płaci za wyżeranie zapasów i drapanie się po jajach! - Po tych słowach w budynku podniosła się wrzawa. Do tej pory raczej apatyczni wieśniacy rozpoczęli dyskusję o aktualnej sytuacji wokół Dusen. Kucharka wyjęła z kredensu zestaw drewnianych mis. Najpewniej zaraz rozpocznie się obiad. Na zewnątrz słychać tętent kopyt.
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() "Oho, chyba wreszcie dotarł" - pomyślał łotr, usłyszawszy z zewnątrz kłusującego konia.
Jako że dyskusja między chłopami rozgorzała już na dobre, Garrett uznał, że ciężko będzie na spokojnie z nimi pogadać. Wstał od stołu i poszedł sprawdzić, czy oficer w końcu zjawił się na miejscu spotkania. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() Zaraz po opuszczeniu kuchni dostrzegasz ubranego w odświętny strój oficjela. Dwóch parobków pomaga mu zejść z konia. Po chwili z domu wychodzi Albert Gellen z wyraźnie skwaszoną miną.
Gdy podszedłeś dość blisko, oficer zagaił rozmowę. - Przepraszam za lekkie opóźnienie, w drodze zaskoczyły mnie dzikie zwierzęta. - Strażnik Miejski zwrócił twarz w kierunku właściciela ziemskiego. - Zgodnie z umową, Dusen wesprze was w kłopotach. Oto człowiek o którym mówiłem. Farmer zmierzył cię wzrokiem. --- Po godzinnej rozmowie, podczas której zostałeś zaznajomiony z założeniami swojej misji, opuszczasz dom właściciela. Oficer straży został, aby wymienić kilka plotek z farmerem. Dowiedziałeś się, że przedmiotem sprawy są widywane na skraju lasu transporty ludzi i towarów. Część z wieśniaków słyszała też nieznane bliżej odgłosy. Feralna puszcza znajduje się na wschód od miejsca, w którym się znajdujesz. Gellen dodał, że po więcej informacji możesz zgłosić się do Grubego Edka, który widział większość zdarzeń na własne oczy. Przed tobą kuchnia po prawej i sypialnia dla robotników po lewej. Ogrodnik zniknął z pola widzenia. Rejestrujesz kwokę śledzoną przez kilkanaście żółtych piskląt, która wędruje po placu.
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() Kierując się radą, którą podrzucił mu właściciel ziemski, Garrett udał się do wieśniaka noszącego miano "Gruby Edek". Chciał zadać mu parę pytań odnośnie całej sprawy, zanim zapuści się w okolice pobliskiej puszczy.
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() Edek siedział z osełką pod kasztanowcem. Raz po raz, pionowymi ruchami ostrzył swoją kosę. Kiedy powiedziałeś, że szukasz informacji, na jego twarzy zarysował się szyderczy uśmiech.
- Hehe, informacje to moja specjalność! Jednak za każdą odpowiedź będziesz musiał zapłacić! - Farmer machnął ręką. - Nie złotem! Rozwiązaniem zagadki! Przyglądając się wieśniakowi dostrzegasz jego zabłoconą, potarganą koszulę. Zdaje się że za każdą porcję wiadomości, Edek oczekuje udziału w szaradach.
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() - Tym wieśniakom się już we łbach poprzewracało od żęcia zboża... - Reghan mruknął pod nosem, usłyszawszy warunki, które postawił mu chłop. - Dobra, niech będzie! - oznajmił Edkowi.
I zadał mężczyźnie następujące pytania: 1. Kiedy zaobserwowaliście pierwszy taki incydent? 2. Co możesz mi powiedzieć o ludziach, którzy znikają nocami w lesie? 3. Czy którąś z tych osób widziano ponownie? - Trzy pytania... - bąknął awanturnik. - Więc zadawaj te swoje zagadki, nie marnujmy czasu. |
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Schmeckt gut.
Zarejestrowany: kwiecień 2013
Skąd: Katowice
Posty: 1 721
|
![]() - Trzy, aż trzy zagadki! - ucieszył się farmer. - Wszytko waćpanowi w szczegółach opowiem.
Widzisz jak chłop przewraca oczami, wyraznie nad czymś myśli. - Na obiad w niedzielę zawsze jem zupę, drugie danie i dostaję coś na popitkę. Maryna gotuje jak gotuje, ale co nie co umi. Przysłuchujesz się bardziej. - Zupa jest rzepowa, z pełzacza, korzenna lub ziemniaczana. Na drugie udo kretoszczura, kurczak albo i potrawka. Na popitkę, zależy co wyjma z piwnicy, piwo, woda lub kompot z gruszek, co babka zawsze na jesień warzy. - Edek wymienia, licząc na palcach. - Ile różnych obiadów może mi Maryna naszykować?
__________________
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Sąsiad Przemka
Zarejestrowany: lipiec 2008
Skąd: R'lyeh
Posty: 2 471
|
![]() - Wsiok lubiący obliczenia, psia jego mać... - Reghan burknął pod nosem, starając się spamiętać słowa Edka. - No dobra, daj mi chwilę pomyśleć. Cztery zupy, trzy dania i trzy napoje... Wydaję mi się, że żona może ci łącznie naszykować 36 wariacji obiadu. Choć, z drugiej strony, nigdy nie byłem specjalnie dobry w te klocki - łotr podrapał się po karku, zastanawiając się, czy aby na pewno się nie pomylił. Wszak żadnych nauk nigdy nie pobierał, braki w wiedzy musiał uzupełniać sam.
|
|
RPG![]() |
![]() |
![]() |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post / autor |
Garry Mod - sesja na Non Steam | ElRevan | Gry | 0 | 22-11-09 16:56 |
Sesja | Eponavandrel | Gry fabularne | 28 | 22-11-08 20:04 |