[Meden]

Witam
Jak widzielibyście ekranizację, tego wybitnego dzieła Andrzeja Sapkowskiego? Nie wspominam tu oczywiście o istniejącym już filmie i serialu wyreżyserowanym przez Marka Brodzkiego, bo jest to przykład profanacji tej fantastycznej sagi. Wiem ,że wraz z wyjściem gry Wiedźmin, można było usłyszeć głosy jako , że ma powstać animacja stworzona w grafice komputerowej przez Tomasza Bagińskiego. Myślę ,że patrząc na polskie warunki, takie rozwiązanie było by idealne. Nie dysponujemy wystarczającym budżetem by stworzyć ekranizację graną przez aktorów ,która by choćby w połowie dorównywała dziełu Sapkowskiego.

[Lord of Fire]

Aby ekranizacja była dobra potrzebny jest dobry reżyser który przyjedzie tu wraz z kasą. A oni nie zrobią czegoś co się nie zbyt dobrze sprzeda, bo bądźmy szczerzy Wiedźmin nie nadaje się większość zagranicznych głów.

[Lifu]

Bagiński ma talent, ale wątpię, żebyśmy mogli liczyć na coś poza krótką animacją...
Na film też raczej nie ma co liczyć, przynajmniej w Polsce. Serial, który wyszedł faktycznie dosyć słabo, nadal jest jedną z najdroższych polskich produkcji (ok. 18 mln zł).
Dla porównania, dobre filmy fantasy takie jak Władca Pierścieni czy Beowulf to przedział 80-150 mln dolarów.

W świecie gier dużymi krokami nadchodzi Wiedźmin 2. Nadzieja pozostaje w tym, że gdzieś za oceanem znaleźć się może jakiś odważny reżyser, ale wątpię, żeby jakikolwiek zainteresował się Wiedźminem - filmy na podstawie gier raczej słabo wypadają, a Sapkowskiego i jego książek raczej nikt tam nie kojarzy.

Moim zdaniem to 18 mln było wystarczające, problem leżał w osadzeniu debiutantów, zarówno na posadzie reżysera jak i scenarzysty. Mam wrażenie że sam bym niektóre rzeczy zrobił lepiej(elfy chociażby).

[Meden]

Napisał Dragunov

Mam wrażenie że sam bym niektóre rzeczy zrobił lepiej(elfy chociażby).

Faktycznie, żenująco zrobione były te elfy. Gra Wiedźmin 2, już za rok. Liczę na to, że odniesie ona duży sukces, gdyż to by mogło oznaczać przetarcie szlaku dla filmu. Jednak cieszyłbym się, gdyby zrobił to jakiś ambitny reżyser, który poza grą zaglądną by do książki. Jeżeli miałby się zająć nią taki Uwe Boll, który zajmuje się ekranizacjami gier, zrobiłby film jeszcze gorszy od polskiego Wiedźmina. A to by znaczyło płacz i zgrzytanie zębów. Co do Bagińskiego, faktycznie zajmuje się on krótkometrażowymi animacjami. Jednak sam wypowiadał się, że mają plany zająć się pełnometrażowym filmem, który miałby ukazać się w grafice komputerowej. Patrząc na jego intro i outro w pierwszej części gry, myślę że wyglądało by to bardzo przyzwoicie.

[Skyrim]

główną przyczynę porażki tego filmu wypatrywał bym w tym, że Pan Żebrowski i jego koledzy po fachu dostali za dużą gaże.Przecież większość budżetu filmu przeżarły pieniądze, które producenci wydali na tych wszystkich aktorzynów, którzy i tak się zbytnio nie popisali.

[kantycz]

Ja myślę, że również czas kręcenia serialu był zbyt wczesny. Wówczas technika komputerowa nie pozwalała na lepsze efekty czy inne bajery. Gdyby kręcili to dzisiaj, na pewno wyglądało by lepiej.

[jarek13]

No cóż, bardzo często tak bywa, że ekranizacja mija się z naszą wizją powieści wyniesioną podczas jej lektury i wzbogaconą naszą wyobraźnia i sposobem postrzegania otaczającego świata.

[Ulv]

przede wszystkim przydałboy się jakoś konkretniej zaadaptowac powieści, zrobić porywający scenariusz, bo przeca akcja ksiązki taka była a ta ekranizacja, która istnieje, z Żebrowskim w roli głównej jest żenująco nudna. Akcji zero.
wypadałoby także zatrudnić fachowców od fechtunku, opisy ruchów wiedźmina były perfekcyjne, w filmie natomiast jest to rabanie niemal na oslep. No i lepsze efekty specjalne na pewno dałyby ciut smaczku.
dajcie kase, to Wam zrobie takiego wiedźmina, że prosze siadać :}

Napisał Van Diemen

wypadałoby także zatrudnić fachowców od fechtunku, opisy ruchów wiedźmina były perfekcyjne, w filmie natomiast jest to rabanie niemal na oslep.

Tu się nie zgodzę. Ruchy Żebrowskiego to układy z aikido. Skąd wiedźmini znają aikido? Mnie nie pytaj. W każdym razie ja bym prędzej zatrudnił jakiś specjalistów od walki mieczem oburęcznym. Wbrew pozorom w Polsce jest trochę sekcji tego uczących. Styl ten pochodzi z Niemiec, ale za diabła sobie nie przypomnę nazwy.

[Ulv]

tak czy inaczej - cholernie zawiodłem się oglądając pojedynki. zamiast złożonych, ksiązkowych sekwencji obejrzałem trzy ruchy mieczem.
najważniejszy element (!) mnie rozczarował. no bywa, jak cały film jest do dupy.

a najlepsze to już było zakładanie rękawicy albo skręcanie karku.
odgłos uderzenia pięścią z Z.F. Skurcz-a XDD

[Menepht]

Mnie najbardziej poirytowało wyposażenie wiedźmina. O walce nie wspominam, bo jej w ogóle nie było. Widziałem tylko jeden ruch mieczem z obrotu, przypominający uderzenie kijem baseballowym. Wiedźmina ucharakteryzowano na samuraja, również ta jego śmieszna zakrzywiona szabelka wyglądała groteskowo na tle średniowiecznej scenerii. Przypuszczam, że Żebrowski po prostu nie uniósłby porządnego dwu lub półtoraręcznego miecza. Nie oglądałem wszystkich odcinków, ale jedyne co mi się podobało to gołe cipki w scenie gdy Geralt kąpał się z tym smokiem w ludzkiej postaci(nie pamiętam imienia).