[Macrentofeth]

niestety, poważne zmiany w branży nastąpiły już spory czas temu jak na technikę i teraz na sprzeciw już za późno. Steam to przede wszystkim mechanizm chroniący przed wtórnym rynkiem gier i ich pożyczaniem, co jest bardziej szkodliwe od piractwa.

to, że zainstalujesz cracka nie ugodzi jakoś w interesy, więc żadna to forma sprzeciwu

[Sewedir]

Napisał Macrentofeth

niestety, poważne zmiany w branży nastąpiły już spory czas temu jak na technikę i teraz na sprzeciw już za późno. Steam to przede wszystkim mechanizm chroniący przed wtórnym rynkiem gier i ich pożyczaniem, co jest bardziej szkodliwe od piractwa.

to, że zainstalujesz cracka nie ugodzi jakoś w interesy, więc żadna to forma sprzeciwu

Niby jak się można było temu sprzeciwić, ja zawsze kupowałem gry w sklepach. Kiedyś próbowałem rozmawiać na ten temat ale większość ludzi z zachodniej europy jest przeciw temu bo po po pierwsze twierdzą ,że gry na steam'ie są tańsze od tych ze sklepów a po drugie to to ,że im się nie chce za przeproszeniem dupy z domu ruszyć bo sklep jest dalej i idą na łatwizne.

[Arim]

Napisał [B

Macrentofeth][/b]Steam to przede wszystkim mechanizm chroniący przed wtórnym rynkiem gier i ich pożyczaniem, co jest bardziej szkodliwe od piractwa.

Zajebiście szkodliwe, że pożyczę komuś grę, którą i tak kupiłem, a typ tak czy siak jej nie kupi...

Podam ci taki zabawny przykład z Football Managerem 2012, też "only steam", super kupiłem sobie, wydałem te 140zł i myślę, że zaraz sobie pogram, ale nie, tak dobrze to niej nie ma. Trzeba zarejestrowac, ale cóż server przeciążony, a to połączenie z netem przerwany, reasumując mimo, że kupiłem grę oryginalną, miałem dużo większe problemy z zagraniem niż kumpel, który tą grę najzwyczajniej w świecie pobrał z neta. Super zachęta, aby kupić oryginał.

[Smutas]

Napisał Macrentofeth

Steam to przede wszystkim mechanizm chroniący przed wtórnym rynkiem gier i ich pożyczaniem, co jest bardziej szkodliwe od piractwa.

Hmm.. a ja myślałem, że jak kupuje grę, to już moja sprawa czy ją komus pozycze czy nie. Przyznam się, że niegdy nie spotkałem sie przy zakupie gry z takim zastrzeżeniem, że nie można jej pozyczać. A odsprzedać mogę???

Napisał Arim

reasumując mimo, że kupiłem grę oryginalną, miałem dużo większe problemy z zagraniem niż kumpel, który tą grę najzwyczajniej w świecie pobrał z neta.

Fakt. Dlatego ja zawsze sobie cracki instaluję. Jakoś nie mam przekonania do tego aby ktokolwiek kontrolował to czy akurat gram czy nie w konkretną grę.

[Sewedir]

Napisał Smutas

Hmm.. a ja myślałem, że jak kupuje grę, to już moja sprawa czy ją komus pozycze czy nie. Przyznam się, że niegdy nie spotkałem sie przy zakupie gry z takim zastrzeżeniem, że nie można jej pozyczać. A odsprzedać mogę???

Jak masz gre przez steam'a to ,żeby ją uruchomić musisz być zalogowany do swojego konta steamowego a co za tym idzie jeżeli chciałbyś komuś gre oddać musiałbyś oddać mu tez swoje konto steam'owe.

[Sewedir]

Napisał Szuler...

Wychodzi na to, że zaoszczędziłem stówkę, bo instalować zmulaczy pokroju Steama, GfWL i tego typu śmieci, ani zakładać jakichś-tam profili nie zamierzam. Trudno, się mówi, pogram sobie w coś innego.

zawsze możesz sobie ściągnąć z netu ? Ja pewnie sobie kupie ale i tak cracka jak kolega zainstaluje bo nie chce u siebie "gówien" na kompie instalować.

[Smutas]

Fascynuje mnie ciągłe sprzedawanie gier, które trzeba odpalać przez steam. Dla kogo to utrudnienie? Przecierz i tak w ciągu kilku dni od premiery pojawia się w sieci crack, który pozwala to ominąć.

[Sewedir]

Napisał Smutas

Fascynuje mnie ciągłe sprzedawanie gier, które trzeba odpalać przez steam. Dla kogo to utrudnienie? Przecierz i tak w ciągu kilku dni od premiery pojawia się w sieci crack, który pozwala to ominąć.

chodzi o to ,że jak sprzedajesz grę digital to : primo możesz sprzedać ją omijając sklepy takie jak empik czy inne molochy secundo kupujący nie musi się ruszać z domu bo po prostu kupuje gre przez internet i ściąga ją sobie po prostu. Sklep też ściąga marże za sprzedaż gry a developerom to się nie podoba. Chcą mięć cały hajs dla siebie. Teoretycznie wszystko jest cacy ale praktycznie karzą ci instalować ten gówniany program po co nie wiem, równie dobrze mogę go sobie ściągnąć bez potrzeby używania tego programu. Tylko czekać aż za parę ładnych lat będą tylko digital download'y.

[Sewedir]

Napisał Szuler...

Gdzie ja trafiłem...

Kupując grę dałbym twórcom do zrozumienia, że ich durne rozwiązania mi nie przeszkadzają. Nie - poczekam, aż wyjdzie wersja pozbawiona tego idiotycznego zabezpieczenia*. Do tego czasu Piranha raczej moich pieniędzy nie dostanie.

* To znaczy, ma się rozumieć, JEŚLI wyjdzie.

Myślę ,że raczej ta gra nie wyjdzie bez steam'a chyba ,że jakimś trafem się opamiętają. Tak samo wątpię ,aby skyrim kiedykolwiek wyszedł bez steam'a.

[Smutas]

Napisał Sewedir

Tak samo wątpię ,aby skyrim kiedykolwiek wyszedł bez steam'a.

Ale masz już cracki ro Skyrima. Jak dla mnie to jednak ten steam jest nietrafionym pomysłem. Mimo wszystkich argumentów za.

[Sewedir]

Napisał Smutas

Ale masz już cracki ro Skyrima. Jak dla mnie to jednak ten steam jest nietrafionym pomysłem. Mimo wszystkich argumentów za.

Argumentów za nie ma tak naprawdę, ludzie z zachodu lubią steam'a bo A) gry na zachodzie w steam'ie są tańsze niż w ich sklepach Im jak już to wspomniałem to bardziej odpowiada bo nie muszą do sklepów chodzić natomiast wydawcom to bardziej odpowiada bo i tak więcej zarabiają na grach niż jakby sprzedawali w sklepach. Z tym jest jak z tym przysłowiem o żabach tzn jak się żabę włoży do wody o temperaturze 60 stopni to od razu wyskoczy ale jeżeli wsadzisz żabę do wody o temperaturze 10 stopni o potem będziesz stopniowo podnosił to żaba zostanie w wodzie i się ugotuje żywcem.

[Madderin]

Akurat jesli chodzi o Skyrima, to wersja bez steam byla juz jakies 2 dni po premierze dostepna...
Co do Risen 2 i steam...dawno juz ten program zaakceptowalem i cenie go sobie, bo moge miec te gry na kazdym komputerze oby tylko byl szybki internet, ktory jest coraz bardziej dostepny dla wszystkich...