Szanowny Rabittousie: ja tylko wykonuję prostą recenzję i nie musi się pan zniżać do używania, nawet ocenzurowanych, wulgaryzmów.
Po pierwsze: złota zbroja. Nie jest to czepialstwo, skoro w pewien sposób przerywa czytanie, poza tym autorka wyraźnie napisała że zamierza zabrać się za książkę, a recenzenci by ją za to najzwyczajniej w świecie zjedli. "O barwie złota" powinno być, bowiem niedomówienia są przeszkodą w interpretacji jakiejkolwiek twórczości i mogą doprowadzić do krzywdzącej opinii o ogóle twórczości. Dodatkowo raczyłby Pan zobaczyć jak to wygląda. Niezwykle blisko do opisów typu: żółte słonko, zielona trawka, nieprawdaż?
W przypadku pokazanego przez Pana smoka taka zależność nie występuje, ponieważ widać jego wygląd, aczkolwiek można by się czepiać.
Niemiłosiernie: Ponownie muszę wskazać iż chodziło mi o kontekst: Niezbyt konfortowo dla czytelnika jest czytać takie zwroty, zwłaszcza w związku z prostotą pozostałych zdań. Dodatkowo oddziałuje to w pewien prosty sposób. Nie każdy synonim pasuje dobrze do wszystkich zwrotów.
Dziękuję uprzejmie za doczytanie do końca.
Z poważaniem.
Epikur
PS: Wielcem zasmucony, iż musiałem zniżyć się do tz. offtopu, lecz jak zapewne widać zrobiłem to tylko w celu odparowania personalnych wycieczek.
Pozdrawiam, Epikur
__________________
Somewhere over the rainbow
Ostatnio edytowane przez Ancoron : 19-09-16 o 13:22.
|