Teraz, będąc w środku, jesteś w stanie zobaczyć całe wnętrze namiotu. Twoją uwagę od razu przykuwa ludzki szkielet, który spoczywa na wyplatanej linką pryczy. Widzisz, że kości są prawie śnieżnobiałe; stąd wniosek, że pechowiec musi tu już leżeć jakiś czas. Co ciekawe, wciąż ma na sobie ubranie, konkretnie skórzany kaftan, będący jednak mocno poszarpany - najprawdopodobniej przez żerujące zwierzęta. Obok pryczy stoi zaś stara skrzynia.
Wtem dzikus znienacka wybałusza gały. Zauważasz, że, jakby z niedowierzaniem, wpatruje się w twój rogaty hełm.
- Machumpas? - szepce do samego siebie.
Zaczyna kiwać głową. Chyba jakaś lampka mu się we łbie zapaliła. Odrzuca swoją broń na bok, po czym pada ci do stóp.
- Machumpas! - krzyczy. - Ake de, Machumpas! Ake de!
__________________
"Żadna dziewica nie smakuje tak jak dwie dziewice". - Smok
|