Oskar skrzywil się, gdyż od przebywania w głuchej ciszy jego uszy zrobiły się bardzo wrażliwe. Przez chwilę odzyla w nim nadzieja, szybko jednak zastąpiona przez zdrowy rozsądek.
Wstał, nie spiesząc się i wyprostowal, rozciągając grzbiet.
Czekał w milczeniu, patrząc gdzieś ponad ramieniem strażnika
|