Berserker
Zarejestrowany: grudzień 2005
Skąd: kraina barbarzyńców
Posty: 13 168
|
Smutas
Gothicowy Pomysłodawca
Posiadacz największego e-penisa w Archolos w 2016 roku
Najmniej kumaty obywatel Archolos w 2016 roku

[Rasa] – Człowiek. Tak przynajmniej sam twierdzi. Złośliwi natomiast mówią o nim: brakujące ogniwo ewolucji, sugerując, że ktoś o jego gabarytach nie do końca jest człowiekiem.
[Ranga] - Eeeee.... Smutas nie przywiązuje uwagi do takich pierdół. Pewnie dlatego, że jest ich tak dużo... Chyba aż tuzin. A sami przecież wiecie że to więcej niż palców u rąk, zatem jak to policzyć?.
[Pochodzenie] - Barbarzyńca z pokrytych lodem wysp na dalekiej północy (u siebie nawet Nordmarczyków nazywają południowcami).
[Charakter] – Zazwyczaj spokojny, ale doprowadzony do ostateczności potrafi wpaść w berserkerski szał (na szczęście zdarza mu się to bardzo rzadko). Ludzi lubi, ale za prawdziwych przyjaciół uważa pszczoły, z którymi łączy go niewyjaśniona więź.
Pszczoły, najwięksi przyjaciele Smutasa
Ma swój barbarzyński kodeks honorowy, którego ściśle przestrzega. Zasady tego kodeksu są bardzo proste. Po prostu Smutas powtarza sobie w myślach: "moje musi być zawsze na wierzchu" - i w myśl tej zasady stara się rozwiązywać napotkane problemy.
Trudno zdobyć jego zaufanie. Lubi przebywać w rozrywkowym towarzystwie, ale ma okresy gdy woli być w samotności – wtedy lepiej do niego się nie zbliżać.
Wokół niego zawsze coś się dzieje. Jedni uważają że berserk ma ciągłego pecha, inni że ma szczęście. Ale wszyscy się zgadzają z tym, że przy nim zawsze zdarzają się nieprawdopodobne wydarzenia i nie da się nudzić.
[Wady]:
– zamiast główkować woli załatwiać sprawy ciosem topora, co wiąże się zwykle ze wzbudzaniem zadym i awantur;
- zbyt często używa swoich pięści, chociaż nie zawsze do bicia;
- posiada specyficzne poczucie humoru - często bawi go to, co innych oburza albo zniesmacza;
- wprost uwielbia chodzić non stop wypity. Niektórzy twierdzą że ma w żyłach więcej gorzały niż krwi;
- dla dobrego bzykanka potrafi rzucić wszystko inne;
- bardziej uparty niż muł i osioł razem wzięci;
- nazbyt często przytrafiają mu się nieprawdopodobne zdarzenia (jakby wisiała nad nim klątwa), niestety najczęściej pechowe. Dlatego przebywanie z nim zwykle kończy się wpadnięciem w niezłe tarapaty;
- nie uważa brutalności za coś zdrożnego. Wroga może torturować przez cały dzień zanim z nim skończy;
Smutas nie ma nic przeciwko torturowaniu swych wrogów
- często dziwnie się zachowuje (jak ostatni idiota) przez co wielu uważa go za przygłupa (zwykle słusznie);
- bywa strasznie irytujący. Rozmowa z nim potrafi do doprowadzić "białej gorączki" najbardziej spokojnego i cierpliwego rozmówcę;
- podobno prowadzi działalność przestępczą polegającą na podrzucaniu innym pomysłów. Gdy ktoś nie wie o czym wykonać opis do pracowni lub warsztatu albo szuka pomysłu na konkurs - Smutas zawsze ma gotową podpowiedź na podorędziu...
- brak szacunku dla władzy. Sam uważa że na szacunek trzeba samemu sobie zasłużyć, a nie że należy się on komukolwiek z racji posiadanej funkcji.
[Zalety] - Eeee... No więc... Yyyyy... Hmmmm... Smutas to Smutas i jaki jest każdy widzi. Za to jego nick rymuje się ze słowem " kutas".
Za zaangażowanie w działalność fanklubu odznaczony Medalami Zasługi II i III klasy:
He, he, he... Zdobywca imponującej liczby talentów:
Spoiler
 - Gawędziarz - otrzymywało się go za napisanie 300 postów w Kantynie. Smutas zdążył zdobyć go jako jedyny przed jego likwidacją.
 - Certyfikat Myśliwego - za ukończenie próby jako czeladnik w pracowni myśliwskiej.
 - Łowca - za wyuczenie się 6 umiejętności myśliwskich na II poziomie.
 - Tropiciel - za osiągnięcie 150 pkt. zręczności.
 - Mistrz Otwierania Zamków - za wyuczenie się maksymalnego poziomu umiejętności otwierania zamków.
 - Mistrz Strzelców - za wyuczenie się 100% umiejętności strzelania z kuszy.
 - Mistrz Topora - za wyuczenie się 100% walki bronią dwuręczną.
 - Druid - za opanowanie najwyższego poziomu Zielarstwa.
 - Guru Kopaczy - za opanowanie maksymalnego poziomu Górnictwa
 - Mistrz Broni Długiej - za opanowanie 100% walki bronią długą.
 - Sokole Oko - za osiągnięcie maksymalnego poziomu talentu Wypatrywanie.
 - Mocarz - za osiągnięcie 150 pkt. siły.
 - Mistyk - za osiągnięcie 150 pkt. intelektu.
 - Weteran - za roczny staż jako członka fanklubu.
 - Magnat - za uzyskanie 10.000 sztuk złota dochodu.
 - Omnibus - za wydanie 500 Kryształów Honoru na rozwój postaci.
 - Mistrz Młota - za opanowanie najwyższego poziomu Kowalstwa.
   - Winiarz - za przepracowanie 45 godzin w winnicy.
   - Kopacz - za przepracowanie 45 godzin w kopalni.
   - Drwal - za przepracowanie 45 godzin w tartaku.
   - Gladiator - za odbycie 30 walk na Arenie pod Krwawym Toporem.
  - Mistrz Słowa - za zajęcie miejsca na podium w 10 konkursach literackich.
 - Mistrz Rysunku - za zajęcie miejsca na podium w 3 konkursach plastycznych.
 - Wagabunda - za pomyślne zakończenie 10 wypraw RPG.
Pierwszy user, który przebił magiczną barierę 10.000 postów na liczniku!
Wiadomo że uwielbia snuć opowieści, z których wiele zostało opublikowanych:
Osiągnięcia konkursowe w Archolos:
Jeżeli za zalety uznać również stan posiadania, to Smutas jest właścicielem farmy i chaty na Archolos.
[Wygląd zewnętrzny] - Jego wieku dokładnie nie da się określić, ale wzrost i wagę owszem. Jest potężnie zbudowanym i umięśnionym barczystym mężczyzną o wzroście siedmiu stóp. Jego waga to ponad 200 kilo samych mięśni. Już po krótkiej jego obserwacji można zauważyć, że mimo swojej postury ma znakomity refleks, kocie ruchy i potrafi bezszelestnie się poruszać.
Włosy ma koloru zboża sięgające ramion, a gdy ma czas, to splecione są w kilkanaście warkoczyków. Brodę i potężne wąsiska rudawe. Oczy jego potrafią zmieniać kolor. Od zielonego, gdy się zamyśli lub nad czymś duma, poprzez normalnie błękitne, aż do stalowoszarych, gdy ma zły humor.
[Ubiór codzienny] - Gdy wyrusza na wyprawy zabiera ze sobą swój topór z podwójnym ostrzem, okrągłą tarczę i nieodłączny śpiwór ze skóry cieniostwora, która jest tak wyprawiona, że nie nasiąka wodą.
Do tego bukłak z miodem, worek z mięsiwem i sakwę na trofea, w której normalnie trzyma hubkę i krzesiwo. Gdy jest to polowanie to zabiera też łuk oraz zatyka za pas kilka toporków do rzucania. W owijaczach na nogach ma zawsze ukryte dwa cienkie ostrza. Na serdecznym palcu lewej dłoni nosi charakterystyczny złoty sygnet, na którym widnieje relief pszczoły. Niektórzy uważają że ma on magiczne właściwości, dzięki którym Smutasa łączy dziwna więź z tymi pożytecznymi owadami.
Złoty sygnet Smutasa z wizerunkiem pszczoły
Ubiera się zawsze tak samo. Na głowie nosi złoty hełm z nosalem ozdobiony dwoma rogami. Na nogach nosi buty z porządnej bydlęcej skóry i owijacze (pod nimi ma ukryte dwa wąskie i ostre ostrza). Do tego spodnie z grubo plecionego niefarbowanego lnu przewiązane skórzanym pasem. Na tors zakłada, w zależności od pory roku, opończę z wilczej lub niedźwiedziej skóry.
Pancerza żadnego nie nosi, gdyż zgodnie z regułami w jakich go wychowano, blizny są ozdobą wojownika. A ma on ich na sobie sporą kolekcję. Jedynie twarzy nie szpeci mu żadna z nich. Dlatego też na pierwszy rzut oka wzbudza ona zaufanie u wielu osób. Czasem jednak zdarza mu się skorzystać z jakiegoś pancerza gdy wyrusza na nadzwyczaj niebezpieczną wyprawę lub walkę.
Często w czasie wypraw łowieckich towarzyszy mu oswojony wilczor. To skąd się przy Smutasie wziął ten zwierzak, to już inna historia.
[Ciekawostki o Smutasie]:
Mamka Smutasa (czyli dlaczego jest taki duży)
Spoiler
Cytat:
Dokładnie gdzie i kiedy urodził się Smutas tego nikt nie wie. Jak mu opowiadał jego przybrany ojciec, został znaleziony w czasie jednej z wypraw, jaką mieszkańcy północnych wysp odbywali pewnej zimy.
Otóż popłynęli późną jesienią swym okrętem na sąsiednią wyspę, aby zapolować na górskie kozice, które mają wtedy najlepsze futro. I w trakcie rejsu wpadli w niespodziewany sztorm. Jedna z fal, które przetaczały się przez ich statek przyniosła im niespodziewany prezent. Na pokładzie wylądowała skrzynia dziwnego kształtu. Gdy zaskoczeni otworzyli ją znaleźli w środku niemowlę płci męskiej i leżący obok niego wielki dwuręczny topór. Przyszły ojczym Smutasa, który był starszym osady uznał to za znak od bogów i od razu, jeszcze na morzu adoptował dziecko jako swoje. I właśnie tak Smutas znalazł swoją rodzinę.
Szalejący sztorm rozbił statek, na którym płynęli na brzegu jednej z niezbadanych wysp i płynący nim wojownicy ledwo uszli z życiem z tonącego okrętu. Martwili się o małe dziecko, bo nie było z nimi żadnej kobiety, która mogłaby karmić niemowlaka. Na szczęście, po dwóch dniach penetrowania wyspy znaleźli przysypaną lawiną młodą samicę trolla, która swoje młode i miała połamane nogi. Założyli jej opatrunki na nogi i przywiedli do swojego prowizorycznego obozu. I tam się okazało, że instynkt macierzyński młodej trollicy znalazł swoje ujście w opiece nad małym dzieckiem, które karmiła i ogrzewała własnym ciałem. Została jego mamką.
Mamka Smutasa
Dopiero latem następnego roku udało się zbudować prowizoryczny okręt i wrócić nim do domu. Przez cały ten czas mały Smutas karmiony był mlekiem trolla. Dzięki temu udało mu się przeżyć. I, jak potem uznali mieszkańcy jego osady, to właśnie dzięki tej diecie wyrósł taki wielki.
A młoda samica? Z wdzięczności za wykarmienie chłopca wojownicy darowali jej życie i wypuścili ją na wolność. Pozostała na wyspie, chociaż podobno strasznie rozpaczała gdy statek odpływał.
|
Topór Smutasa
Spoiler
Cytat:
Chyba wszyscy znają potężny topór Smutasa. To dwusieczny dwuręczny topór, rzadko używana broń gdyż wymaga sporej siły aby nią się sprawnie posługiwać. Na szczęście Smutas jest na tyle silny, że potrafi nim walczyć jedną ręką, co dla wielu kurdupli wydaje się niemożliwe. Skąd się wzięła ani jak powstała ta broń nie wiadomo. Gdy małego Smutasa znaleziono w kołysce, ten topór też tam leżał.
Uważa się, że włożył go tam ktoś, kto chciał uchronić niemowlę przed jakimś niebezpieczeństwem, więc najprawdopodobniej to oręż jego prawdziwego ojca.
Sam topór jest dziwny. Został w całości wykonany z nieznanego metalu. Co jeszcze dziwniejsze, nie trzeba go ostrzyć, gdyż metal jest tak twardy, że ostrza się nie tępią. I do tego broń jest lżejsza niż na to wygląda, co pozwala Smutasowi na bardzo szybką walkę nim nawet jedną ręką.
Jego najbardziej tajemnicza cecha ujawniła się po latach, gdy młody Smutas zaczął brać udział w swoich pierwszych łupieżczych wyprawach na kontynent. Otóż w trakcie jednej z potyczek, gdy po przeciwnej stronie brał udział w walkach jakiś mag, w Smutasa zostało rzucone zaklęcie. Odruchowo zasłonił się swoim toporem i zaklęcie zostało nim odbite! Potem jeszcze wielokrotnie ta broń dokonywała takich sztuczek, chociaż nie wiadomo na jakiej zasadzie to działa. Raz potrafi odbić zaklęcie innym razem wchłonąć bez śladu cała jego energię. Kilku magów próbowało zbadać topór, ale nie doszli do żadnych wniosków. Uznali tylko że musi to być artefakt o nieznanej mocy ani przeznaczeniu.
Co prawda czasem te dziwne właściwości topora doprowadzają do dość niecodziennych wydarzeń. Chyba wszyscy pamiętają zamieszki z ubiegłego roku, o których wywołanie oskarżono Smutasa. A wszystko przez to, że Smutas wpadł na jakąś mieszczkę na targu i podnieciwszy ją nie wychędożył. No i ta baba wynajęła wróżkę, żeby urok na niego rzuciła, by się w niej zakochał. Wróżka przygotowała urok i próbowała trafić nim berserkera. A że trochę się go obawiała, zrobiła to stojąc mu za plecami, przez które miał on przewieszony swój topór. Pechowo wszystko to działo się przy arenie walk dla gladiatorów i to w momencie gdy prezentowali się oni przybyłym na zawody widzom. Urok poleciał, zrykoszetował od topora i trafił wprost w grupę prężących muskuły gladiatorów. Nie minęła chwila, gdy grupa kilkunastu uzbrojonych wojowników rzuciła się w stronę Smutasa z okrzykiem „dupczyć, dupczyć!”. To co się potem działa faktycznie doprowadziło do sporych strat w majątku miasta. Kilka domów poszło z dymem, padło parę trupów, tłuszcza korzystając z zamieszania rozkradła kilka sklepów i zgwałciła trochę mieszczek. Ale trudno winić o to Smutasa, który bronił swojej czci przed bandą rozkochanych w nim gladiatorów.
|
Smutas i pszczoły
Spoiler
Cytat:
Każdy, kto bliżej poznał berserkera na pewno zauważył niezwykła więź jaka łączy go z pszczołami. Nigdy go nie żądlą, a do tego gdy na niego trafią, to zawsze pokazują mu drogę do barci i pozwalają wybrać miód. Ktoś może powiedzieć, że każdy pszczelarz tak ma. Ale czy znacie pszczelarza, który potrafi przywołać do siebie rój pszczół? I do tego jeszcze wskazać obiekt do ataku?
Dzikie pszczoły - przyjaciółki Smutasa
Najciekawsze jest to, że te pożyteczne owady potrafią się nim zaopiekować gdy jest ranny i nieprzytomny. Na rany zakładają mu woskowe opatrunki, karmią go swoim miodem, a nawet specjalnie modyfikują swój jad aby miał lecznicze właściwości i mu go wstrzykują! Nie raz czy dwa dzięki tym owadom wyleczył się z ciężkich obrażeń. I, co dziwne, a sprawdzili to magowie, nie ma w tym nawet grama magii. Nikt nie potrafi wyjaśnić przyczyn takiej konfidencji Smutasa z pszczołami. Nawet on sam. Jako dziecko uważał, że to całkiem normalne, że te owady go słuchają i teraz nawet się nad tym nie zastanawia.
Jego chata otoczona jest ulami, a pszczoły pełnią rolę strażników. Biada temu, kto zechciałby okraść jego chatę. Niestety ostatnio miało miejsce pewne nieciekawe wydarzenie. Ten idiota Smutas, gdy po pijaku flirtował w karczmie z kilkoma mieszczkami nieopatrznie powiedział, że prześpi się z tą, która pierwsza mu do łóżka wskoczy. A potem wstał i poszedł spać do swojej chaty, bo wypił zbyt dużo i chciał to odespać. Efekt tego był taki, że jeszcze tego samego dnia przyniesiono do miasta sześć pociętych przez pszczoły niewiast, które zgodnie oskarżyły o swój stan Smutasa. Faktycznie były niemożebnie popuchnięte. Złośliwcy żartowali z nich, że w niektórych miejscach to opuchlizna mogłaby im nawet zostać, bo tylko urodę im poprawiła. Mało brakowało żeby berserker płacił im wszystkim wysokie odszkodowanie. Na szczęście sprawę prowadziła sędzina i Smutas musiał tylko jej dobrze dogodzić, aby pozew został przez sąd odrzucony, a mieszczki pouczone, że gdyby znowu próbowały dochodzić od niego odszkodowań, to zostaną oskarżone i skazane za próbę poróbstwa.
|
Pszczeli sygnet Smutasa
Spoiler
Cytat:
Pszczeli Sygnet Smutasa
Złoty sygnet Smutasa z wizerunkiem pszczoły
Wygląd
Prosty i niewyszukany, bez żadnych upiększających ozdób, sygnet wykonany ze złota wysokiej próby. Jedynym jego wyróżnikiem jest wykonany na nim wypukły relief obrazujący miodną pszczołę. Dokładne oględziny wskazują, że sygnet nie został odlany, ale wykuty z jednego kawałka metalu. Z racji wypukłego reliefu nie służył on zamykania osobistej korespondencji, raczej miał za zadanie identyfikację noszącej do osoby lub określający przynależność do jakiejś grupy. Jednak nie słyszano o żadnej organizacji, która posługiwała się znakiem pszczoły.
Historia pochodzenia sygnetu
Gdy Smutasa znaleziono jako niemowlaka w kołysce, odkryto że miał na łańcuszku wiszącym u szyi złoty sygnet. Przybrani rodzice berserkera uznali, że na pewno jest to rodzinna pamiątka, którą wraz z nim schowano do kołyski. Smutas nosił go tylko dlatego, że sam był ciekaw jego pochodzenia i wciąż liczył, że może kiedyś dzięki niemu dowie się skąd pochodzi i kim tak naprawdę jest. Zakładał, że może ktoś go rozpozna i zdradzi mu jego tajemnicę. Jednak nigdy nie spotkał nikogo, kto powiedziałby mu cokolwiek konkretnego na temat jego sygnetu.
Magiczne właściwości
Początkowo nikt nie podejrzewał aby sygnet miał jakiekolwiek magiczne właściwości. Dopiero gdy Smutas dorósł i okazało się że posiada dziwny i nietypowy talent do kontaktów z pszczołami zaczęto podejrzewać że może być to możliwe dzięki mocy tego przedmiotu.
Tak tłumaczono sobie to, że gdy był jeszcze małym dzieckiem, pszczoły nigdy go nie żądliły, pozwalały mu bezkarnie podbierać sobie miód, a nawet same prowadziły go do swoich barci. Mały Smutas potrafił wezwać pszczoły, które nadlatywały i obsiadały go całego.
Wraz z upływem czasu więź Smutasa z pszczołami stawała się coraz głębsza. Te pożyteczne owady potrafiły go chronić atakując czasem tych, którzy chcieli go skrzywdzić, chociaż zdarza się to nadzwyczaj rzadko. Osiedlały się w miejscach wskazanych im przez berserkera, produkowały dla niego miód najwyższej jakości.
Historia związana z pszczołami
Kiedy raz zdarzyło się, że poraniony w bitwie Smutas leżał nieprzytomny na pobojowisku, ci, którzy go znaleźli zobaczyli coś niesamowitego. Mianowicie pszczoły opatrzyły mu rany mieszaniną pszczelego mleczka i kwiatowych pyłków oraz zabezpieczyły je okładami z wosku, a nawet (co potem stwierdzili magowie) zmodyfikowały swój jad i żądląc go powstrzymały zakażenie ran i wzmacniały jego organizm. Do tego karmiły go nieprzytomnego swoim miodem.
Zaciekawieni tym magowie zwołali nawet konsylium mające zbadać ten artefakt. Nie udało im się za dużo o nim dowiedzieć. Ani tego jak powstał, ani tego jakie zaklęcia zostały do tego użyte. Jedyne co potrafili stwierdzić, to to, że tylko na ręku Smutasa sygnet ten zachowywał swoje dziwne właściwości. U każdego innego stawał się po prostu zwykłym kawałkiem złota. Mimo dokładnych badań nie udało się nawet stwierdzić jakie konkretne działanie posiada zawarta w nim magia ani jak działa. Jedynym efektem noszenia przez Smutasa tego pierścienia jest więź łącząca go z pszczołami. Zresztą ku zdumieniu magów, i bez tego sygnetu Smutas nadal potrafił kontaktować się z pszczołami. Uznano że to jest efekt wieloletniego korzystania z sygnetu, którego magiczne właściwości musiały po części przenieść się na samego berserkera.
|
Smutas i jego „pech”
Spoiler
Cytat:
Ci, którzy dłużej przebywali w jego towarzystwie opowiadali potem, że mieli wrażenie jakby wokół berserkera był rozchwiany rachunek prawdopodobieństwa. Najbardziej banalne nawet czynności potrafiły doprowadzić do niesamowitych zdarzeń. A najnieprawdopodobniejsze okoliczności często kończyły się w całkiem zwyczajny sposób.
Przykładowo, gdy kiedyś w karczmie Smutas rzucił monetą aby sprawdzić czy wypadnie orzeł czy reszka (a w końcu to nic nadzwyczajnego zrobić coś takiego), w efekcie zrobiła się taka zadyma, że oprócz samej karczmy poszły z dymem jeszcze okoliczne zabudowania, a ofiary liczono w tuzinach.
Zwykłe posłanie przez niego buziaka pięknej dziewczynie może w efekcie doprowadzić jeśli nie do zamieszek, to co najmniej do sporego mordobicia. Nawet wzniesienie przez niego niewinnego toastu w trakcie biesiady może zaskutkować nieoczekiwanymi wydarzeniami.
Z drugiej strony są świadkowie, którzy widzieli spotykające Smutasa nieprawdopodobne wydarzenia kończące się w dziwny sposób. Ot, w czasie jednej z potyczek na nordmardzkim pograniczu, gdy w czasie bitwy dwie drużyny orkowych kuszników (24 strzelców) salwą wystrzeliło swe bełty prosto w niego z odległości dwudziestu kroków, wszyscy dziwnym trafem trafili prosto w stojącego za nim i chcącego rozbić berserkerowi łeb, orkowego pułkownika.
Magowie, którzy przed laty badali ten fenomen orzekli, że jest to najprawdopodobniej skutkiem kumulacji wielu wzajemnie sprzecznych klątw jakimi przez lata obrzucano tego wojownika.
|
Smutas berserker
Spoiler
Cytat:
Interesującą cechą Smutasa jest jego umiejętność wpadania w morderczy (berserkerski) szał bojowy. Nie zdarza się to zbyt często, tylko wtedy gdy wojownik jest w sytuacji bez wyjścia. Czyli albo kiedy grozi mu śmierć, albo walczy z przeważającą grupą wrogów.
Kiedy nadejdzie atak szału trudno dokładnie przewidzieć, ale jak już nadejdzie, to lepiej nie znajdować się blisko berserkera. Jego siła wzrasta wtedy trzy-czterokrotnie, szybkość reakcji dwukrotnie, traci on wrażliwość na ból i rany. Staje się na okres kilku minut prawdziwą maszyną do zabijania.
Minusem tego stanu jest ograniczona świadomość, którą zastępują prymitywne instynkty. Zaatakuje wtedy każdą żywą istotę jaka znajduje się w jego zasięgu, obojętnie czy jest ona wroga czy przyjazna.
Po ataku szału Smutas jest osłabiony i strasznie głodny. Najchętniej wtedy nażarłyby się po same uszy i poszedł spać. Nigdy też nie pamięta co się wtedy, gdy był w szale, działo.
Wojownika-berserkera uważa się za niepokonanego
Pierwszy raz ta umiejętność się ujawniła, gdy jako kilkunastolatek został na polowaniu zaatakowany przez dwa stare cieniostwory. Świadkowie tego zdarzenia opowiadali potem, że po wszystkim z obu zwierzaków nie było co zbierać. Tam skąd pochodzi mówi się o wojownikach posiadających tę umiejętność że są obdarzeni klątwą „dotyku Beliara”.
Jednak Smutas nawet jako berserker ma czasem pecha. Do dziś się z niego wszyscy nabijają z historii jaka miała miejsce na noworocznym balu u Gubernatora przed trzema laty. Nasz wojownik nie miał pojęcia że jedną z atrakcji balu miał być występ grupy tanecznej, która miała zaprezentować taniec wojenny dzikich plemion z jednej z nowo odkrytych wysp. I gdy nagle pijanego Smutasa otoczyła grupa uzbrojona w topory tudzież włócznie, odziana w spódniczki z trawy oraz o pomalowanych na podobieństwo trupich czaszek twarzach, ten najpierw zastygł w bezruchu. A gdy tancerze wznieśli bojowy okrzyk i zaczęli w rytm bicia w bębny potrząsać groźnie trzymaną w rękach bronią zaczęło się… Całe szczęście że na bal nie można było wnosić broni. W każdym bądź razie dopiero cztery pełne drużyny Strażników Miejskich dały mu w końcu radę, przy stratach własnych sięgających ponad 80% strat własnych (na szczęście skończyło się tylko na złamaniach i ogłuszeniach). No i sala balowa nadawała się już tylko do remontu. Smutasa przed kaźnią uratowało to że goście byli zachwyceni oglądaną bójką i Gubernator udał, że była to zaplanowana atrakcja balu.
|
Hobby Smutasa (czyli o jego zamiłowaniu do napoi wyskokowych)
Smutas i jego kobiety
[RPG] - karta RPG Smutasa
__________________
Pro Fide, Rege et Lege User, który ma ZAWSZE rację :-)
Ostatnio edytowane przez GPP4 : 21-01-18 o 02:50.
Powód: karta RPG
|